sobota, 8 września 2012

Moje rewolucje

Szmat czasu minął od ostatnich wpisów i przepisów a to dlatego, że w mojej kuchenno - żywieniowej przestrzeni nastąpiła niemała rewolucja... Od ponad 3 miesięcy odkrywam tajniki nowej diety, choć w tym przypadku bardziej przekonuje mnie określenie "nowego sposobu odżywiania", bo z klasyczna dietą wykluczającą i obcinającą kalorie i racje żywnościowe ma niewiele wspólnego. Tak więc od tych 3 miesięcy moim najlepszym przyjacielem jest Michel Montignac i mam wrażenie, ze ten stan potrwa bardzooo długo:)
Z tego względu chwilowo panuje cisza w eterze, ale z nieco zmienionym menu, nowymi pomysłami, radami i ciekawostkami mam zamiar niedługo się reaktywować:) Może komuś moje własne doświadczenia i spostrzeżenia pomogą, zainspirują do spróbowania, wprowadzenia zmian i cieszenia się jednocześnie pełnym brzuchem i ulatującymi centymetrami i kilogramami. 
Na dzień dzisiejszy mogę się pochwalić 10 kg mnie mniej i zaprosić na na nowe menu, również (nietypowo dietowe) słodkie.
Wracam niedługo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz